Poradnia Psychologiczno-Pedagogiczna w Kole

Samookaleczenia dzieci i młodzieży

Samookaleczenia dzieci i młodzieży w ostatnim czasie stały się bardzo częstym zjawiskiem. Zdarza się, że postrzegane jest ono jako próba manipulowania innymi, chęć zwrócenia na siebie uwagi otoczenia, wyraz bezmyślności. Często innym wydaje się, że osoba samookaleczająca się ma nad tym zachowaniem kontrolę. Niestety w wielu przypadkach taka ocena jest błędna. Autoagresja jest sygnałem, że w życiu dziecka dzieje się coś złego, coś z czym nie może ono sobie poradzić – jest więc symptomem głębszych trudności.

          

 Tendencji do samookaleczeń mogą towarzyszyć inne zachowania autoagresywne, np. prowokowanie agresji innych i poddawanie się jej, słowna krytyka siebie i swojego zachowania, zaburzenia łaknienia, uzależnienia.

            Samookaleczenia najczęściej są skutkiem odczuwania bólu psychicznego przy jednoczesnym braku umiejętności rozładownia negatywnych emocji i poradzenia sobie z nimi. Często zachowanie takie podejmują osoby, które nie potrafią inaczej wyrazić swoich emocji i potrzeb. Innymi przyczynami autoagresji są również zaburzenia rozwojowe (np. autyzm, zespół Retta), niepełnosprawność intelektualna, choroby psychiczne (depresja, schizofrenia), zaburzenia osobowości oraz choroby nabyte układu nerwowego, w tym uszkodzenie mózgu substancjami chemicznymi.

           Samookaleczenia mogą mieć formę ran ciętych, wbijania w ciało lub połykania ostrych przedmiotów, przypalania się, polewania ciała wrzątkiem, silnego drapania lub gryzienia skóry, obijania się o ściany, uderzania głowa o ścianę, uderzania w głowę twardymi przedmiotami. Najczęstszą formą jest nacinanie  w obszarze ramion, przedramion, nóg, choć może to być także wiele innych miejsc na ciele. W większości przypadków osoba samo okaleczająca się próbuje ukryć swoje rany. Czasem zdarza się jednak, że są one widoczne i wówczas można to interpretować jako wołanie o pomoc – dziecko nie umie opowiedzieć o swoich problemach, wstydzi się lub boi to zrobić i pragnie, by ktoś inny wykonał pierwszy krok.

            Tendencja do samookaleczeń może z czasem nabierać na sile – dziecko będzie wówczas ranić się częściej i bardziej dotkliwie. Odpowiadają za to uzależniające mechanizmy biochemiczne, a mianowicie wydzielające się w trakcie ranienia endorfiny zwane hormonami szczęścia, które szybko redukują napięcie i poprawiają samopoczucie. Choć samookaleczenia przynoszą szybką ulgę, to w dłuższej perspektywie pogłębiają problem – po uczuciu ulgi następuje nienawiść do siebie. Skoro od samookaleczania się można się uzależnić, to znaczy, że nad zachowaniem tym stopniowo traci się kontrolę.

             Samookaleczające się dziecko wymaga jak najszybszego kontaktu ze specjalistą, aby mogło uzyskać fachową pomoc. Zanim jednak dojdzie do spotkania z psychologiem, duże znaczenie ma reakcja osób, które zauważą problem (rodziców, nauczycieli). Powinna to być reakcja pokazująca stabilność emocjonalną, sympatię, empatię i życzliwość. Najważniejsza jest prawidłowo przeprowadzona rozmowa nastawiona bardziej na wysłuchanie niż mówienie, zapewniająca o naszej trosce i chęci pomocy. Prawdopodobne jest, że dziecko w pierwszym momencie odmówi rozmowy, wówczas należy odczekać i spokojnie wrócić do tematu po kilku dniach (ale nie czekać zbyt długo i obserwować czy sytuacja nie jest zbyt zagrażająca). Warto również w dyskretny sposób „podsunąć” dziecku informacje na temat Telefonu Zaufania dla Dzieci i Młodzieży – gdzie można uzyskać pomoc pod numerem 116 111 oraz w formie online. Być może dziecku łatwiej będzie porozmawiać z kimś obcym i bardziej anonimowym.

             W postępowaniu z samookaleczającym się dzieckiem lub nastolatkiem należy pamiętać, aby unikać następujących błędów:

   ·         ignorowania – może pogłębić to psychiczne cierpienie i nasilić samookaleczanie się,

   ·         oceniania

   ·         pouczania

   ·         pustego pocieszania (np. „weź się w garść”, „wszystko będzie dobrze”)

   ·         karania, zakazywania – jeżeli osoba nie na kontroli nad samookaleczaniem się, może to pogłębić wrażenie braku zrozumienia (ostrożne stosowanie okary  - jako metody behawioralnej - dopuszczalne jest jedynie w sytuacjach, gdy kontakt z dzieckiem jest utrudniony – np. z powodu autyzmu lub niepełnosprawności intelektualnej)

   ·         wyśmiewania, stawiania ultimatum, szantażu emocjonalnego i innych form psychicznego nacisku – co z pewnością pogłębi uczucie wyobcowania.

             Poruszając temat samookaleczeń, należy zwrócić uwagę na fakt, że na Tumblerze,Facebooku i Instagramie zostało założonych przez młodzież mnóstwo stron poświęconych chorobom psychicznym. Jednak posty publikowane na tego typu stronach upiększają zaburzenia i choroby psychiczne, tworzą dużo stereotypów na ich temat, kierują jasne, czytelne komunikaty do innych użytkowników zachęcające do samobójstwa i autoagresji. Na wielu blogach można znaleźć instrukcje dotyczące m.in. tego jak popaść w anoreksję, jak się okaleczać, a nawet w jaki sposób popełnić samobójstwo.Stanowi to ogromne zagrożenie dla dzieci i młodzieży, bardzo często szukających pomocy właśnie w takich miejscach. Strony takie są niebezpieczne dla życia i zdrowia. Dlatego tak ważne jest podawanie dzieciom i młodzieży sposobów na radzenie sobie ze stresem, otwarte poruszanie problemu, tworzenie społeczności stanowiących grupę wsparcia, prezentowanie im stron internetowych promujących pozytywne sposoby radzenia sobie z problemami natury emocjonalnej (np. „Porcelanowe Aniołki” na Facebook’u i Instagramie).

Opracowała Aneta Szabelska

                                                                                                         Psycholog PPP w Kole

Bibliografia:

„Głos Pedagogiczny”, październik 2015 (72)

https://www.facebook.com/porcelanoweaniolki/?fref=ts